Poznaj historię

Historia james łączy się z nietuzinkowym samochodem M6 nazywanym Wampirem – pozostawiony pewnego letniego dnia pod domem, stał się obiektem zainteresowania złodziei, jak się później okazało “magików” z walizkami. Nieudaną próbę kradzieży nagrał monitoring przed domem i oczom zaskoczonych właścicieli niemalże skradzionego samochodu ukazał się intrygujący obraz – jeden złodziej kręcił jakimś przedmiotem pod domowymi drzwiami jakby klątwę rzucał – drugi natomiast próbował otworzyć auto, pociągając za klamkę, co w pewnym momencie, o zgrozo, zadziałało! Samochód mrugnął światłami awaryjnymi na powitanie właściciela i przyjaźnie się otworzył – umarł król, niech żyje król – nie rządzi ten, kto ma kluczyki, a kto potrafi sprawić, że auto się otwiera na jego życzenie: jak wyjaśniła później POLICJA zabezpieczenie w alarm czy nawet bramę pod domem w takich chwilach nie wystarczy – złodzieje nie rzucali klątw, chociaż zaklinaczy przypominali, a wykorzystywali najnowszej technologii urządzenie do kradzieży samochodu z komfortowym dostępem – walizkę. Urządzenie to, jak wyjaśnił funkcjonariusz POLICJI, ściąga sygnał kluczyka naszego samochodu położonego nawet kilka metrów od drzwi i ścian budynku, wzmacnia go i przekazuje do odbiornika, który trzyma drugi nocny zaklinacz, otwierając nasz pojazd jako “nowy król”. Samochód przyjaźnie reaguje na znany sygnał, nie umiejąc rozpoznać czy pochodzi z kluczyka bezpośrednio czy będąc przekazanym z odbiornika złodzieja. Oszukany system pozbawia Nas pojazdu pod naszym domem – umarł król. Rano zastajemy pusty plac, a nowy właściciel jest już daleko w drodze, zaśmiewając się do rozpuku, jak łatwo jest dzisiaj odebrać cudze mienie – ot, witamy w XXI wieku.

Na szczęście dla właścicieli drogowego wampira, wzmocniony sygnał musiał być zbyt słaby i pokonawszy system otwierający samochód, złodziejom nie udało się sforsować modułu odpowiadającego za uruchomienie silnika.

Po analizie materiału z monitoringu, rozmowach z funkcjonariuszem POLICJI i weryfikacji rynku, użytkownik M6, Cezary, postanowił opracować wspólnie z norweskim projektantem przedmiot domowego lub biurowego użytku, mający na celu utrudnienie kradzieży i wzmocnienia sygnały z kluczyka pojazdu mającego komfortowy dostęp. Na rynku było sporo nieciekawych wzorniczo etui na kluczyki samochodowe, głównie z Chin, stąd zapadła decyzja o stworzeniu gadżetu do wnętrza domu i biura rodzimej produkcji – tak powstał james, klatka faradaya blokująca przesył sygnału, ale również będąca tacką na nasze drobne przedmioty codziennego użytku tj. domowe klucze, zegarek, kolczyki, czy choćby monety z kieszeni.

James Key Box jest zabezpieczeniem przeciw kradzieży samochodu i dodatkowo elementem wyposażenia wnętrza domu lub biura.

James Jewerly box natomiast powstał później jako rozwinięcie pomysłu – kształt Key Box został wykorzystany do stworzenia z drogich metali kolorowych eleganckiej szkatułki na biżuterię –  mosiądz, miedź, stal, ręcznie szlifowane na lustro, grawerowane, lakierowane dla zabezpieczenia powierzchni i finalnie konfekcjonowane wraz z indywidualną personalizacją, tworzą wyjątkowy przedmiot dla wybranych klientów.